PŚ w Willingen: Lindvik wygrywa kwalifikacje. Triumf Wellingera. Piotr Żyła poza konkursem.

Marius Lindvik zwyciężył w kwalifikacjach do niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata na Muehlenkopfschanze (HS147) w Willingen. Awans do zawodów wywalczyli również Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki. Odpadli Piotr Żyła i Paweł Wąsek. Natomiast Andreas Wellinger został zwycięzcą niedzielnego konkursu

Kwalifikacje:
W kwalifikacjach najlepiej poszybował Marius Lindvik. Norweg wylądował na 150 metrze. Awans do konkursu wywalczyło trzech Polaków. Kamil Stoch po skoku na odległość 136,5 metra zajął dwunastą pozycję. Trzydziesty był Aleksander Zniszczoł (128,5 m), z kolei czterdziesty Dawid Kubacki (117 m). Piotr Żyła po próbie na odległość 104,5 metra został sklasyfikowany na pięćdziesiątej trzeciej pozycji. Trzy lokaty niżej uplasował się Paweł Wąsek (101,5 m).

Kwalifikacje rozegrano z 9. belki startowej przy zmiennym wietrze oraz intensywnych opadach deszczu.

Konkurs:
Po pierwszej serii konkursowej na prowadzeniu znajdował się Aleksander Zniszczoł. Reprezentant Polski poszybował na 146 metr, a dzięki małej liczbie odjętych punktów za wiatr (-12,8 pkt.) liderował z przewagą 12,4 pkt. Pozostali Polacy również awansowali do serii finałowej. Kamil Stoch (128 m) zajmował dwudziestą pozycję, natomiast Dawid Kubacki (130 m) – dwudzieste szóste miejsce.

Finał konkursu należał do Andreasa Wellingera. Niemiec dzięki próbie na 149 metr wskoczył z siódmej pozycji na najwyższy stopień podium. Prowadzący na półmetku, Aleksander Zniszczoł w finałowej próbie uzyskał wynik 130,5 metra. Polak miał również problemy tuż po lądowaniu, które zaważyły na niższych notach za styl. Tym samym podopieczny Thomasa Thurnbichlera ukończył zawody, podobnie jak w sobotę, na ósmej pozycji. Dawid Kubacki dzięki próbie na odległość 132,5 metra awansował na osiemnastą pozycję. Kamil Stoch (125,5 m) ostatecznie był dwudziesty siódmy.

Niedzielny konkurs rozegrano z 9. belki startowej w zmiennych warunkach wietrznych i ulewnym deszczu. Rywalizacja byla wielokrotnie przerywana.

Źródło: Skijumping.pl