„Nie podobało mi się, że Karl tak skoczył…” – Żyła o walce Stocha

Olimpiada 2022 Duża skocznia Geiger

Osiemnaste miejsce na dużej skoczni w Zhangjiakou to najlepszy wynik Piotra Żyły w indywidualnej rywalizacji olimpijskiej. Aktualny mistrz świata z normalnego obiektu, który nie krył rozczarowania swoim występem, do końca przeglądał się potyczce o podium sobotniego konkursu.

Kamil Stoch po zaciętej rywalizacji zajął czwarte miejsce, tuż za medalistami. – Szkoda, szkoda… Było naprawdę blisko. Nie podobało mi się, że Karl Geiger skoczył tak daleko. Zastanawiałem się nad Mariusem Lindvikiem, ale oddał taki skok, że… Co zrobić? – opisywał na gorąco Żyła, który ze swoich rozważań wykluczył Ryoyu Kobayashiego, będąc pewny kolejnego udanego skoku w przypadku Japończyka. W finale Stoch poradził sobie z trzecim na półmetku Timim Zajcem, ale nie odparł ataku Niemca. W decydującym pojedynku Lindvik rozprawił się z Kobayashim.

Żyła odpuścił serię próbną i od razu przystąpił do ocenianej rywalizacji. – Pierwszy skok wychodzi mi lepiej i wyszedł, a drugi? Znowu coś nie grało. Widocznie na tyle było mnie stać. Liczyłem na czołową „10”, wystarczyło skoczyć trochę lepiej w finale. Tak bywa… – słuchamy 35-latka w wywiadzie udzielonemu Kacprowi Merkowi z Eurosportu.

Wszystko wskazuje na to, że dwukrotny zwycięzca zawodów z cyklu Pucharu Świata będzie otwierał skład reprezentacji Polski przy okazji poniedziałkowych zmagań zespołowych. – Będę pracował nad tym, żeby dobrze otworzyć konkurs drużynowy. Miejmy nadzieję, że to będzie piękne zakończenie igrzysk – dodał Żyła.

Źródło: Skijumping.pl , Eurosport