Żyła w grze o Małą Kryształową Kulę. „Planica, Planica…”

Oberstdorf 2022 konkurs

– Nie chcę nakładać na sobie presji i psuć tej końcówki sezonu – mówi Piotr Żyła, który po weekendzie z lotami narciarskimi w Bawarii utrzymuje szanse na zdobycie Małej Kryształowej Kuli. Przed zawodami w Planicy liderami są Timi Zajc i Stefan Kraft, a nasz rodak jest czwarty ze stratą 35 punktów.

Żyła w niedzielę był o krok od odniesienia trzeciego pucharowego zwycięstwa w karierze. Ostatecznie finiszował drugi. – Był niedosyt, ale jestem bardzo zadowolony. Było dobrze, zawsze jest fajnie stanąć na podium – podkreśla 35-latek, który uzyskał 218,5 oraz 221 metrów.

Nasz rodak przystępował do decydującej próby jako lider zawodów. – Przebijało się to do mojego świata, ale próbowałem to z niego wyrzucić. Sezon był jaki był i chciało się wygrać, ale poradziłem sobie dość dobrze. Na pewno był to dla mnie udany weekend. Trzeba docenić drugie miejsce – podkreśla Żyła, który w sobotę musiał zadowolić się piątą pozycją.

Drugie miejsce Żyły to najlepszy wynik polskiego skoczka w Pucharze Świata 2021/22. – Byłem już trzeci, teraz drugie miejsce, może jeszcze trafi się pierwsze w tym sezonie? Najważniejsze to czerpać radość z możliwości latania do końca zimy. Fajnie się odciąć i korzystać z tej adrenaliny, bo to jest piękne – kontynuuje mistrz świata właśnie z Oberstdorfu.

Loty w Niemczech w przypadku Żyły wyglądały znacznie lepiej niż przed tygodniem w Norwegii. – Co tutaj działało? Zdecydowanie prędkość na najeździe, zupełnie inny rozbieg. W Vikersund nie umiałem znaleźć sposobu na tamte tory, wszyscy mi odjeżdżali, a w Oberstdorfie pokonałem w tym aspekcie Dawida Kubackiego! – zauważa letni mistrz Polski.

Na Letalnicy rozstrzygnie się kwestia Małej Kryształowej Kuli. Żyła pozostaje w kontakcie z liderującymi Kraftem i Zajcem. – Nie chcę nakładać na sobie presji i psuć tej końcówki sezonu. Z dodatkowym bagażem może nie być tak fajnie… Najważniejsze jest to, by robić swoje – zaznacza.

Kwalifikacje w Słowenii zaplanowano już na czwartkowe przedpołudnie. Od piątku do niedzieli odbędą się trzy konkursy, w tym jeden drużynowy. – Pogoda ma być fajna, więc miejmy nadzieję, że uda się daleko polatać. Tam sama atmosfera jest świetna, tym bardziej z kibicami. To piękne miejsce, a do tego „Planica, Planica…” – nuci 14. zawodnik klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w kontekście finałowego weekendu sezonu olimpijskiego.

Źródło: Skijumping.pl