„Po raz trzeci mnie przerosło”, czyli trudna relacja Piotra Żyły z igrzyskami

Olimpiada 2022

Piotr Żyła – aktualny mistrz świata ze skoczni normalnej – w wieku 35 lat nie może pochwalić się medalem olimpijskim. Trzecia szansa, którą były igrzyska w Pekinie, nie przyniosła wyczekiwanego przełamania. Czy będzie czwarta okazja? Tutaj dwukrotny zwycięzca zawodów z cyklu Pucharu Świata stawia znak zapytania.

– Jest takie powiedzenie do trzech razy sztuka . Niestety, w moim przypadku się nie sprawdziło, a raczej po raz trzeci mnie to przerosło – przekazał w piątek Piotr Żyła za pośrednictwem mediów społecznościowych. Reprezentant Polski określił imprezę czterolecia najważniejszą częścią trwającego sezonu.

Zawodnik urodzony w Cieszynie debiutował na igrzyskach w 2014 roku w Soczi, kiedy miał 27 lat. W Rosji indywidualnie dostał szansę tylko na dużym obiekcie, gdzie nie awansował do czołowej „30”. W drużynówce był zdecydowaniem najsłabszym z Polaków. Nasza ekipa finiszowała czwarta, tracąc 13,1 pkt. do medalu. W Pjongczangu było jeszcze gorzej. 31-letni wówczas skoczek przez cały pobyt w Korei Południowej pełnił rolę rezerwowego. Przed Pekinem rzutem na taśmę wrócił do pucharowej stawki po izolacji spowodowanej zakażeniem wirusem SARS-CoV-2.

Żyła po treningach na normalnej skoczni był w gronie faworytów do medalu. Podopieczny Michala Doležala był trzeci w kwalifikacjach i serii próbnej. – Nie poradziłem sobie sam ze sobą po raz trzeci – ocenia krótko, obarczając się winą za słabsze próby konkursowe w Zhangjiakou. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski indywidualnie plasował się na przełomie drugiej i trzeciej dziesiątki, a w drużynie – skacząc w niesprzyjających warunkach – nie pokazał pełni potencjału.

– Nie przyjadę już na igrzyska, to są durne zawody… To by było na tyle. Nigdy więcej – mówił rozemocjonowany tuż po straconej szansie medalowej w drużynie.

Następne igrzyska odbędą się w 2026 roku we Włoszech. Skoczkowie powalczą o olimpijskie podium na kompleksie w Predazzo. – Czy będzie czwarty raz? Zobaczymy. Teraz istotne, by skupić się na kolejnej części sezonu. Jeszcze trochę zostało – zostawia sobie furtkę Żyła, który aktualnie ostrzy zęby na marcowe loty narciarskie. Za trzy tygodnie w Vikersund odbędą się mistrzostwa świata w tej konkurencji, a Puchar Świata zwieńczą weekendy na ogromnych obiektach w Oberstdorfie i Planicy.

Źródło: Skijumping.pl