300 na horyzoncie – Piotr Żyła czeka na pucharowy jubileusz

Piotr 300 startów

Jeżeli tylko zaplanowany na sobotę konkurs w Willingen dojdzie do skutku, wracający do rywalizacji reprezentant Polski Piotr Żyła będzie mógł świętować swój jubileusz. Jeśli na przeszkodzie nie stanie wiatr, to 35-letni skoczek weźmie udział w indywidualnych zawodach Pucharu Świata po raz trzechsetny.

Zbigniew Malik i Piotr Żyła. To najlepsi polscy debiutanci w historii Pucharu Świata. Obaj swoją pierwszą konfrontację ze światową elitą zakończyli na 19 miejscu. Oczywiście bierzemy tu pod uwagę tylko zawodników, którzy nie przepadali wcześniej w kwalifikacjach. Malik 19. lokatę zajął podczas pierwszego sezonu Pucharu Świata, 1979/80 w Zakopanem. Zawody pod Giewontem były jednak dość słabo obsadzone, stąd wyczyn Piotra Żyły należy stawiać wyżej.

Jak doszło do owego debiutu? W dniach 13-15 stycznia 2006 roku wiślanin wziął udział w trzech konkursach Pucharu Kontynentalnego w Sapporo. Zajął w nich kolejno 26, 27 i 28 miejsce. Sztab szkoleniowy podjął decyzję, że w rozgrywanych tydzień później zawodach Pucharu Świata polska kadra wystąpi w tym samym składzie. Żyła wykorzystał handicap w postaci wcześniejszego zaznajomienia się z obiektem i dużo dłuższego, w porównaniu do wielu rywali, czasu na aklimatyzację. Na Okurayamie zajął 19 i 20 pozycję. Warto jeszcze dodać, że jego pucharowa premiera mogła wypaść znacznie bardziej okazale, bowiem po pierwszej serii odważny debiutant zajmował bardzo wysoką, ósmą lokatę!

Na swoje pierwsze podium czekał siedem lat. 17 marca 2013 roku na Holmenkollen ex-aeqo z Gregorem Schlierenzauerem wygrał zawody, a tydzień później zajął trzecią pozycję w Planicy. Kolejne niemal cztery lata przyszło mu czekać na powtórzenie tego osiągnięcia. Plasując się na trzeciej lokacie w Bischofshofen zapewnił sobie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni. Najbardziej obfita w pucharowe podia była dla Żyły zima 2018/19. Wśród trójki najlepszych meldował się siedmiokrotnie, a miejsc na pudle mogło być więcej, bowiem aż sześć razy zajmował czwartą lokatę. 

Ogółem dorobek 299 występów skoczka urodzonego w Cieszynie to siedemnaście podiów, na które składają się dwa zwycięstwa, pięć drugich lokat i dziesięć trzecich miejsc. Ostatnie miejsce na podium ubiegłoroczny mistrz świata zanotował niemal dokładnie rok temu, 31 stycznia w… Willingen. Z Hesji ma zresztą sporo przyjemnych wspomnień. Łącznie trzy razy stawał tam na pudle, podobny wynik zanotował tylko w Engelbergu. Obecny sezon jest szesnastym, podczas którego rywalizuje w Pucharze Świata. Czternaście zim kończył z dorobkiem punktowym cyklu najwyższej rangi. Najwyższe miejsce w klasyfikacji generalnej, czwarte, wywalczył w sezonie 2018/19.

Na czele zestawienia zawodników z największą liczbą konkursów w PŚ znajduje się Noriaki Kasai z dorobkiem 569 występów. Na drugim miejscu plasuje się inny czynny weteran Simon Ammann, który przystępował do rywalizacji 468 razy. Na „podium” znalazło się również miejsce dla Janne Ahonena (411). Fin w cyklu zawodów najwyższej rangi wystąpił 411 razy. Najwyżej sklasyfikowany z Polaków, Kamil Stoch znajduje się tuż za nim z 375 występami. Ósme miejsce w takiej klasyfikacji zajmuje Adam Małysz (349), a trzynate Piotr Żyła (299).

Źródło: skijumping.pl