Ruszył maraton w Bischofshofen. Doležal z planem na kolejne dni

Bishofshofen 2022 TCS Doleżal

Trzech reprezentantów Polski zdołało zdobyć punkty w środowym konkursie na obiekcie im. Paula Ausserleitnera (HS142). Jakub Wolny i Dawid Kubacki wygrali swoje pojedynki w systemie KO, z kolei Piotr Żyła znalazł się w gronie szczęśliwych przegranych. Trzeci konkurs 70. Turnieju Czterech Skoczni był początkiem maratonu w Bischofshofen. W Święto Trzech Króli czeka nas finał walki o Złotego Orła, a na sobotę i niedzielę w dolinie rzeki Salzach zaplanowano kolejne etapy Pucharu Świata 2021/22.

– Czeka nas maraton. Pomiędzy kwalifikacjami a zawodami wróciliśmy do hotelu, żeby nie trzymać zawodników cały dzień na skoczni – mówi trener o długiej środzie w regionie Salzburga, gdzie skoczkowie wzięli udział w czterech seriach.

– Pozytywem tego dnia jest postawa Dawida Kubackiego, choć niewiele brakowały, by nie przeszedł dalej. Skoki konkursowe wyszły dobrze. Wiadomo, że za progiem wyglądały inaczej, ale była to dla niego duża zmiana. Teraz ważne jest, by wskoczyć się w to i ustabilizować przejście do lotu. Wiem, że to będzie funkcjonowało. Teraz wystarczy skakać powtarzalnie, co pokazał w zawodach – komentuje występ mistrza świata w Seefeld, który otworzył trzecią dziesiątkę po próbach mierzących 128,5 oraz 131,5 metra.

W kwalifikacjach odpadł Andrzej Stękała. – To specyficzna skocznia. Było widać, że stara się utrzymać pozycję najazdową, ale na tym obiekcie z długim i płaskiem rozbiegiem nie miał z czego popchnąć – analizuje szkoleniowiec.

Na 18. pozycji uplasował się Piotr Żyła, który nie był zadowolony ze środowych skoków. – Wszystko wychodzi z pozycji najazdowej. Nie jest wystarczająco aktywna i zaraz za progiem wychodzi… kamikaze. Środek ciężkości musi być z przodu. Aktualnie pozycja jest wycofana i kierunek odbicia wychodzi do przodu, następnie łapie narty i świdruje go w powietrzu. Dostał tego potwierdzenie i będziemy nad tym pracować od czwartkowego poranku – odpowiada czeski szkoleniowiec.

Paweł Wąsek oraz Jakub Wolny w tym tygodniu zmagali się z przeziębieniem. – Jakub Wolny zdobył punkt, choć to jeszcze nie jest to. Wypada dość stabilnie, Kuba zawsze miał problemy w Bischofshofen. Paweł Wąsek? Fajnie. Brakuje trochę stabilności w locie, w momencie przejścia z progu do lotu. Tam traci trochę prędkości – zauważa Doležal w rozmowie ze Skijumping.pl.

– Ważne, że wiemy, co robić w czwartek. Postaramy się wykonać to możliwie najlepiej – zapowiada.

Źródło: skijumping.pl